Nie było mnie tu trochę czasu. Dużo pracy, koncerty i parę innych rzeczy. Parę dni temu na szybko zrobiłam dwie bransoletki, tym razem są cienkie, delikatne. Jedna z malutkich białych koralików i czarnego sznurka, a druga z żółtych koralików i kremowego sznurka. Zarówno pojedynczo jak i w komplecie z innymi bransoletkami wyglądają fajnie.
W czasie kiedy mnie tu nie było, zaliczyłam 9 czerwca Impact Festival w Łodzi. Jako, że jestem o lat fanką mocnego grania (chociaż na inną muzykę się nie zamykam), musiałam tam być, tym bardziej, że grały dwie kapele, które zawsze chciałam zobaczyć...Slipknot i Godsmack
Mała próbka :P
Spełniłam dwa marzenia w jednym dniu :) Mój mąż mimo, że słucha całkiem innej muzyki, był jak zahipnotyzowany podczas koncertu Slipknot'a. Panowie zrobili świetne show, ogień, światła. Skakali po scenie dosłownie jak małpy:) Brakowało tylko by włazili na rusztowania.
Wypad do Łodzi uważam za bardzo udany :)
Pozdrawiam
Kasia :)
Śliczne zrobiłaś te bransoletki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :D
Usuńświetne bransoletki! Zauroczyła mnie czarna ale gdy zobaczyłam je razem to uznałam, że muszą być kompletem, prezentują się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńBardzo fajne bransoletki, oczywiście czarna podoba mi się bardziej bo jest czarna :)
OdpowiedzUsuńSuper że koncert się udał i jesteś zadowolona. Twórczość Slipknota jest mi dobrze znana- zaczynałam od nich przygodę z ciężkim brzmieniem. Teraz sporadycznie coś z ich dyskografii włączę, częściej słucham slayerów, morbid angel czy cannibali itp. ale sentyment został i też byłabym zadowolona z koncertu.
Pozdrawiam
Czarny kolor najlepszy :)
UsuńJa swoją przygodę z mocnym graniem zaczęłam mając parę lat (rodzice fanami ciężkich brzmień), poprzez Sepulturę pod koniec lat 90-tych. Tak już uwielbienie do takiej muzyki zostało do dziś :) Widzę, że jesteś "swoja" dziewczyna :)
Pozdrawiam serdecznie
piękne
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki nie wiem, która lepsza. Razem jak i osobno wspaniale się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
sart-world.blogspot.com
Ja lubię te bransoletki nosić w komplecie :)
UsuńZaczynam żałować że nie byłam, mimo że żyłam w przeświadczeniu że nic fajnego mnie w tym roku nie omija oprócz Woodstocku :D Ale na szczęście na jesień szykuje się wiele dobrych koncertów!
OdpowiedzUsuńOj żałuj, żałuj :) ale faktycznie do końca roku jeszcze się będzie działo :) Pozdrawiam
UsuńBransoletki świetne. Och, jak ja bym chciała być na tym koncercie! Bardzo lubię Slipknot:)
OdpowiedzUsuń