Znalazłam chwilę czasu na przeróbki starych ubrań. Wyciągnęłam z szafy starą, ale w bardzo dobrym stanie bluzę dresową mojego męża, na którą do tej pory nie miałam pomysłu i stary cienki szalik. Pocięłam, pozszywałam, doszyłam do ozdoby dwa czerwone guziki i tak oto powstał ciepły komin na zimę. Chciałam zrobić zdjęcia samego komina, ale jakoś te zdjęcia nie oddawały faktycznego stanu rzeczy....