Pora na kolejne dwa twory bransoletkowe :)
Dwie pastelowe bransoletki, prawie tak samo zrobione. Różnią się tylko malutkimi detalami. Mój wybór padł tym razem na brzoskwinię i błękit. Zrobione ze szklanych, powlekanych koralików 8 mm, malutkich kuleczek metalowych i sznurka. Standardowo moja ulubiona makrama jako zapięcie bransoletek :) No to teraz jestem przygotowana na wiosnę...nie...już chyba nawet na lato. Jeszcze do kompletu brakuje różowej bransoletki, bo z powlekanych koralików, których jeszcze nie użyłam został mi ten kolor. Już niedługo :)
A to moja "tęcza" na lato :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Kasia
Bardzo ładna wakacyjna "tęcza", fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńOj już mi tęskno za wakacjami :) Dziękuję
UsuńCałokształt jest świetny , bardzo ładne są
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńUwielbiam taką biżu nosić latem :-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :-)
Ja również :) Z tymi się nie rozstaję. Dziekuję
UsuńRazem świetnie się prezentują :) podobają mi się te matowe koraliki :)
OdpowiedzUsuńJa w matowych jestem zakochana :)
UsuńTe bransoletki mnie urzekły...są śliczne .Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :) Pozdrawiam
UsuńAle pięknoty, nosiłabym :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń