Dziś chciałabym zaprezentować kolejną kulę kwiatową, tym razem niebieską z białymi "ciapkami". Zrobiona została parę dni temu.
W produkcji jest już następna. Czas na to na pewno się znajdzie, ponieważ mój ukochany wyjeżdża na "firmowy" weekend. Będę tesknić, ale nie nudzić się.
Tym razem staram się połączyć dwa ulubione kolory: zielony i żółty oraz kwiaty różnego rozmiaru. Zobaczymy jak będzie wyglądać efekt końcowy. Myślę, żeby wykorzystać również jakieś kolorowe wstążki, jako, że do zimy coraz bliżej na pewno przyda się więcej koloru w moich kwiatuszkach :) i w moim mieszkaniu.Pozdrawiam
Zielony Myszak :)
Kule z tych kwiatków to była zawsze dla mnie czarna magia :)
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno również tak myślałam :)
UsuńSliczna kula.. kiedys probowalam ale zabraklo mi cierpliwosci...
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńFajne! Podobają mi się nawet same bez kuli :)
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się, że się podobają
UsuńSuper... nie sądziłam, że takie cuda można z papieru robić :)
OdpowiedzUsuńA można :) jest tego więcej :) zapraszam i dziękuję za miłe słowa
UsuńJejku, na pewno bardzo pracochłonne, ale efekt jest nieziemski! Chętnie będę tu wracać.:)
OdpowiedzUsuńCudo! O niebo lepsze od sztucznych kwiatów, jak również tych prawdziwych. Przynajmniej nie zwiędną a i wyglądają bosko! Pozdrawiam ciepło i czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) dziękuję i pozdrawiam
Usuń